2017-07-07

Gracz - Vi Keeland | recenzja

| 2017 | 392 | Wydawnictwo Kobiece | 
"Jesteś dupkiem, wiesz o tym ? " 

Niektórzy faceci są po prostu bezczelni. Aroganccy, zawadiaccy i pewni siebie w ten niezwykle irytujący sposób, który kojarzy każda kobieta. Ale przy tym… jakże seksowni. Taki jest Brody Easton. Typowy gracz – przystojny, szalenie męski, a tupet to pewnie jego drugie imię. Z przyjemnością i premedytacją bierze udział w swoistej grze, w której stawką jest dziki seks. Krótkoterminowy cel? Panienka do łóżka. Delilah, początkująca dziennikarka sportowa po raz pierwszy spotyka Brody’ego w męskiej szatni. Zawodnik jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu zdecydował się odsłonić wszystkie karty… I to dosłownie. Nieprzewidywalny i bezpruderyjny, zrzucił przed nią ręcznik przepasający jego biodra. Przed obiektywem. Trudno stwierdzić czy liczył na flirt, czy po prostu chciał zaliczyć. Ale jedno wiadomo – Brody się nie patyczkuje. Znajomość rozpoczęta w taki sposób może potoczyć się różnie… Fani gorącego romansu sportowego będą zachwyceni. Strony „Gracza” iskrzą od chemii między głównymi bohaterami. Delilah nie jest bardzo zasadniczą osobą, ale jednej reguły twardo się trzyma – nie umawia się z graczami. Jest pewien problem – Brody ma wobec niej inne plany… Męska, kierowana instynktem zdobyczy duma nie pozwoli mu po prostu odpuścić. Kto odniesie zwycięstwo w tej piorunującej rozgrywce? Wprawiony gracz czy opierająca się jego urokowi dziennikarka? 

Moje pierwsze spotkanie z Vi Keeland było całkiem w porządku, ale nie była to książka, która mnie porwała a nawet momentami mnie nudziła. Postanowiłam jednak dać jej drugą szansę, więc przychodzę do was z recenzją kolejnej powieści tej autorki, nie jest to jednak kolejny tom serii, którą już zaczęłam, tylko jest to osobna książka, ale w pewien sposób bardzo podobna. 

Główną bohaterką Gracza jest Delilah i muszę się przyznać, że mój początek z tą bohaterką był bardzo obiecujący do czasu, ale może po kolei. A więc Delilah oprócz bardzo oryginalnego imienia, posiada również wielką pasję, i jest nią sport, jednak w trochę inny sposób niż dla osób, które te sporty uprawiają. Delilah od najmłodszych lat śledziła poczynania swojego ojca na boisku, zostało to nie w niej zakorzenione tak bardzo, że dziewczyna postanowiła zostać dziennikarką sportową. A jak się można spodziewać kobieta w tym zawodzie nie ma zbytnio łatwo, więc Delilah musi pracować dwa razy ciężej i wytrwalej niż osobnicy płci przeciwnej. Wszystko jest w porządku, jej kariera zaczyna nabierać tempa, do czasu kiedy musi przeprowadzić wywiad z Brody'm Eastonem. Aroganckim graczem, który jest znany z tego, że upokarza kobiety, które postanowiły zająć się tym zawodem. Jednak Delilah nie pozwala strachu wygrać i idzie w kierunku nieprzewidywalnego gracza, nie spodziewała się, że ten zdejmie ręcznik i odsłoni swoje oblicze przed wszystkimi w szatni, a w tym także przed nią. 
"Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze."
Pewnie opis was zaciekawił i wcale się wam nie dziwię, bo ze mną było dokładnie tak samo. Zauważyłam, że autorki w swoich książkach często wprowadzają właśnie takie aroganckie, pewne siebie i zadziorne postacie, i zazwyczaj są nimi mężczyźni, czemu również się nie dziwię, w pewien sposób bardzo lubię takie postacie i na pewno czytanie dialogów z nimi w roli głównej jest o wiele przyjemniejszy, jednak z czasem robi to się już nudne i przestarzałe. Brody Easton jest właśnie taką postacią, zadufany w sobie mężczyzna, który myśli, że dzięki swojej ładnej buźce i ciałku może robić co sobie wymyśli, nie ponosząc przy tym konsekwencji, i pewnie gdyby Easton pokazał w tej książce tylko taka twarz to polałyby się tu i teraz słowa krytyki, jednak autorka pokazała jego drugie oblicze, za co jestem jej ogromnie wdzięczna bo dzięki temu naprawdę go polubiłam. 

Ogólnie to spodziewałam się bardziej schematycznej książki, która niczego nie wniesie do mojego życia i może wiele tego nie było, ale książka naprawdę mnie zaskoczyła. Oczywiście w pewnych momentach byłam znudzona relacją Delilah i Brody'ego, jednak dzięki innym wątkom mogłam dokończyć tą powieść. Mimo że jest to książka o miłości, bo tego raczej ukryć nie możemy, to autorka porusza również takie tematy jak narkomania, starość i utrata bliskiej osoby, co jest dobre bo książka nie skupia się tylko na jednym wątku. Powieść jest napisana z punktu widzenia trzech różnych postaci przez co akcja jest jeszcze bardzo ciekawsza. W sumie jedynie czego mogę się uczepić to relacji Delilah i Brody'ego, a co do reszty to muszę się przyznać, że jest naprawdę dobrze napisana i z pewnością mogę powiedzieć, ze ta książka jest lepsza od Walki

★★★★★★★


[ 169



Za możliwość przeczytania Gracza, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece !




3 komentarze:

  1. Jakos niespecjalnie mnie ciągnie dobtej książki - nie lubię takich typków, jak ten tytułowy gracz xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozostawiam na wakacyjne zaczytanie, wówczas najlepiej podchodzą mi takie klimaty. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka nawet mnie zaciekawiła, więc może kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !